Powieści lorda Byrona
Niezadługo, Obrey postanowił wykonać, dawno przedsięwzięty obieg, któren miał go na kilka dni oddalić od domu; lecz gdy wymienił mieysce które postanowił zwiedzić, wszyscy
połączyli swe proźby, błagaiąc go ażeby przynaymniey wrócił przed nocą, gdyż trzeba było przebywać las, w którymby żaden Grek nieśmiał pozostać po zachodzie słońca;
Wystawiono mu las iako ulubioną schadzkę upiorów na nocne swe biesiady: naywiększe nieszczęścia groziły zbyt śmiałemu wędrownikowi, którenby odważył się zapuścić pod iego
zacienia po zapadniętym zmroku.
Obrey niesłuchał bynaymniey ich przestróg, przymuszonym nawet uśmiechem starał się lica swe rozweselić; lecz umilkł, i zamyślił się, gdy uyrzał iak wszyscy zadrżeli na samą
myśl, iż śmie pogardzać straszliwą i piekielną potęgą, którey wspomnienie przestrachem ich lodowaciło.
Nazaiutrz gdy iuż miał odieżdżać, uderzył go smutek rozlany na twarzy iego gospodarza.
Jakimże sposobem wszystko co powiedział na wyśmianie łatwowierności Greków takowym przerażeniem ich napełniło? Ta myśl niespokoiła go.
Yanta zbliżyła się błagaiąc aby wrócił przed nocą, nim ciemność udzieli nienawistnym duchom władzy wywarcia nad nim swey wściekłości.
Obiecał; lecz szperania iego tak były długie i; tak go mocno zaięły, iż niepostrzegł że dzień w krótce zapadnie, i że na widnokręgu ukazuią się czarne chmury, które w tych
krainach zmieniaią się raptownie w straszliwe nawałnice, i okropne szerzą zniszczenia po krainie nad którą się rozpostrą.
Wsiadł spiesznie na konia, postanawiaiąc pośpieszać, aby czas stracony nagrodzić; lecz iuż było zapóźno.
W krainach południowych zmrok iest prawie nieznanym; noc natychmiast się zaczyna skoro tylko słońce zapada.
Obrey niedaleko ieszcze uiechał, a nawałnica szybko się zwiększała; trzask piorunów tak był częsty, że echa powtarzała go, ciągłym prawie czyniły.
Kroplisty i gesty deszcz zmusił go szukać uchrony pod drzewami; błyskawice zdawały się lać potopem; i zmieniały niebo w morze ogniste.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>